O rozbłyskach słonecznych i ich
wpływie na organizm i nasze samopoczucie
Anioł do Anioła:
– Podłóż jej nogę i lekko popchnij!
– Ale przecież schody są strome zrobi sobie krzywdę
– Spokojnie nic się nie martw tylko nogę zwichnie, przez kilka dni będzie opuchniętą a ona odpocznie, zatrzyma się
– Nie rozumiem, przecież idzie teraz do pracy musi zdążyć na czas trzy dni z rzędu się spóźniała a dziś ma ważne spotkanie od którego zależy jej dalsze bycie w tej pracy
– No tak właśnie. Tak ma być a teraz jeszcze posiedzi tydzień na zwolnieniu, a potem ją wyrzucą.
– Przecież tak nie wolno! Co ona bez pracy zrobi? Pensję ma tam dobrą!
– Pchaj, mówię, potem ci wszystko wytłumaczę, pchaj!Dzień póżniej:
– A co dziś mamy w planach?
– Musimy sprawić aby dzisiaj zamówiła obiad w tej knajpce na rogu.
– Na rogu no proszę przecież jest tyle fajnych miejsc a ona ma zamawiać z tej na rogu? tam jest ohydne jedzenie nawet ja bym się nie skusił!
– No właśnie a ona się skusi
– Ale dla czego?
– Później Ci wytłumaczęDwa dni póżniej:
– A dzisiaj zachęcimy ją do tego aby zajrzała do telefonu swojego partnera i aby przeczytała ostatnie wiadomości.
– Jak to tak przecież nigdy tego nie robi. Kocha i szanuje swojego partnera, są szczęśliwi ufają sobie a ona bardzo ceni sobie jego prywatność.
– Rób swoje póżniej Ci wytłumaczęMiesiąc póżniej:
– Wytłumacz mi proszę co my dobrego zrobiliśmy? Straciła pracę, zwichnęła nogę leżała chora, zatruła się jedzeniem i wymiotowała po nim kllka dni a na koniec partner po kilku awanturach spakował manatki i wyprowadził się do innej kobiety? Jak tak można?
– Ano nie można ale trzeba miała kilka sytuacji w których mogła wybrać lepsze, szczęśliwsze życie. Wywieszaliśmy jej napisy na przystankach, puszczaliśmy w radio piosenki, podsyłaliśmy książki, filmy, podcasty ale do niej to nie docierało tkwiła nadal w swoim utrzymując stare scenariusze, schematy, lęki że sobie nie poradzi i że zostanie sama no to trzeba było użyć planu B -nazywamy go żółtą kartką – to prowokowanie zdarzeń, sytuacji dzięki którym zatrzymamy ich po to aby dać im możliwość rozpoznania siebie, swoich potrzeb i wartości. Te zdarzenia jedynie oczyszczą jej filiżankę ze zbędnych fusów. To już ten czas aby zostawiła pracę dla systemu a zaczęła doceniać i wspierać sama siebie. Jak ją wyrzucili z pracy zaczęła robić na drutach powróciła do swojej pasji do tego co kiedyś uwielbiała a teraz będzie się też z tego utrzymywać. Kto powiedział że praca na etacie jest lepsza od samozatrudnienia. Będzie łączyła przyjemne z pożytecznym. A po jedzeniu jej organizm się oczyścił a ona zmieniła swoje żywieniowe nawyki. Teraz sama przygotowuje pyszne posiłki ma czas na kulinarne eksperymenty przypomina sobie też smaki z dzieciństwa – zobacz jak świetnie się przy tym bawi. No a partner to też już był czas na rozstanie tuż za rogiem zamieszkał miesiac temu mężczyzna jej życia z którym będzie szczęśliwa a ten? Ten był tylko na chwilę po to aby nie czuła się samotna w oczekiwaniu na miłość swojego życia. A te awantury były potrzebne aby się już więcej w tym życiu nie spotkali. W kolejnym znów będą razem aby dokończyć tą lekcję.
– Niby takie proste a tyle zamieszania. A co by było gdyby się okazało że to co zrobiliśmy nie pomogło a ona dalej zostałaby przy swoim?
– Dla tych co im żółta kartka nie pomoże mamy jeszcze czerwoną kartkę- wyjście awaryjne ale to już jest zupełnie inna historia.
I wiesz co powiem Ci coś jeszcze w sekrecie. Oni się z nami na to wszystko umówili.
Zmiany w przestrzeni, które mają miejsce w ostatnich tygodniach zachęciły do tego aby powrócić po dwóch latach i dokończyć wpis o słonecznych rozbłyskach i wyjaśnić, że poza piękną zorzą, którą od czasu do możemy podziwiać wnoszą do naszego życia całą paletę barw. O co więc chodzi w temacie kosmicznej pogody, którą serwują nam słoneczne rozbłyski.
Od ponad dwóch lat śledzę informacje o rozbłyskach słonecznych. Od kilku miesięcy nasze słonko pęka i rozbłyska z coraz większą mocą i co zaraz większą częstotliwością. Co około jedenaście lat w czasie minimum słonecznej aktywności, rozpoczyna się nowy cykl słoneczny, który osiąga swoje maksimum między 4 a 6 lat po to aby później z każdym rokiem maleć aż do rozpoczęcia kolejnego cyklu słonecznego. Jego apogeum przypada najczęściej na 5 rok każdego cyklu. Słońce symbolizuje naszą świadomość, system przekonań, norm, zasad, wartości, to nasza tożsamość. Promienie słoneczne dodają nam sił witalnych, inspirują do kreatywnego wyrażania siebie poprzez działania i dają motywację do realizacji naszych marzeń. Dzięki tej sile, jesteśmy w stanie przekształcać rzeczywistość według naszych potrzeb i kształtować własne życie. W tej transformacji pomagają Słońcu wszystkie układy planety gdy energia z rozbłysków wybucha jak wulkan, spada jak grom z jasnego nieba jest jak delikatny powiew wiaru lub muśnięcie Ducha Świętego po to aby przewartościować nasz system wartości, aby odkryć to co było zakryte, wypowiedzieć co było niewypowiedziane i usłyszeć to niewysłuchane.
Czym jest rozbłysk słoneczny?
Rozbłysk słoneczny to eksplozja na słońcu, która ma miejsce gdy uwolniona zostaje energia zmagazynowana w skręconych polach magnetycznych. Rozbłyski powodują promieniowanie całej gamy fal elektromagnetycznych: radiowych, rentgenowskich i gamma jednocześnie przesyłając wiązki tzw. kody światła, które pomagają wszystkim istotom na Ziemi i całej planecie wznieść się na wyższe poziomy wibracji.
Każda klasa rozbłysków ma dziewięć pododdziałów skal od 1 do 9 co znaczą, że każdy kolejny stopniem rozbłysk jest dziesięć razy silniejszy od poprzedniego (A1, A2, A3…do A9; B1,B2, B3… do B9, C1, C2, C3,… do C9, M1,M2,M3… do M9, X1,X2,X3.. do X9. czyli np. rozbłysk klasy M1 jest dziesięć razy silniejszy rozbłysku klasy C1 i X1 jest dziesięć razy silniejsza od M1.
Wybuchy klasy A,B,C mają niską i nieszkodliwą intensywność i ich występowanie ma nieznaczne konsekwencje dla ludzi całej planety Ziemia i jej mieszkańców i są też przez nas odczuwane jak delikatny podmuch wiatru.
Wybuchy klasy M cechują się średnią siłą. Mogą powodować krótkie przerwy w dostawie energii elektrycznej oraz wpływając na regiony polarne mogą się przyczynić do powstania zorzy polarnej. Dla naszego samopoczucia są odczywalne jak powiew wiatru lub oczyszczającym deszczem. Bywa też przy nich burzowo. Zdarzają się nierzadko momenty aha.
Wybuchy klasy X uznawane są za najpotężniejsze wybuchy promieniowania słonecznego. Mogą one wywołać zakłócenia lub przerwy w dostawie energii elektrycznej, spowodować zakłócenia funkcjonowania na całej planecie, wywołać zorze polarne ale także burze radiacyjne. Dla nas w odczuciu to jak grom z jasnego nieba, ulewne deszcze wichury a nierzadko trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanu w przenośni i dosłownie. Bywa że jest ciąg momentów aha, jedno wielkie AHA które bywa oświeceniem.
W moim odczuciu skala rozbłysków w ostatnim czasie (od 24 lipca 2024) znaczenie przekracza oficjalnie podawane do publicznej wiadomości dane i zdecydowanie przekracza opisaną tu skalę.
Burze magnetyczne czym są i czym charakteryzują są ich kategorie ?
Za każdym razem, materia słoneczna uderzająca w ziemskie pole magnetyczne może wywołać odmienne typy burz magnetycznych. Skala siły takich burz mieści się w przedziale od G1 do G5. Burze, w zależności od swojej siły, mogą powodować sporadyczne utrudnienia (G2/G3/G4) w działaniu sieci telekomunikacyjnych, radiowych, urządzeń wykorzystujących sygnał GPS, lub całkowicie uniemożliwiać ich działanie, a także powodować przerwy w dostawach prądu, awarie systemów elektrycznych i energetycznych stąd m.in. problemy z zasięgiem, opóźnienia samolotów, pociągów, przerwy w dostawie prądu, problemy w aplikacjach bankowych, problemy z terminalami itp. (G5). Z burzami magnetycznymi wiąże się jednak istotne zjawisko, którego jako miłośnicy nocnego nieba bardzo pożądamy – piękne zorze polarne, które od roku możemy podziwiać i w Polsce
Burze kategorii G1 to burze słabej siły, zachodzią najczęściej przy wzroście indeksu Kp do 5. Jest to najniższy stopień skali. Jak podają dane ze strony SpaceWetherLive zorze polarne wywołane podczas takiej burzy najczęściej ograniczają się do rejonów biegunowych i okołobiegunowych.
Burza kategorii G2 to burza umiarkowana, pojawia się przy wzroście indeksu Kp do 6. Występowanie zórz polarnych ogranicza się najczęściej do terenów położonych na szerokości geomagnetycznej nie większej niż 55 stopni (licząc od biegunów). W praktyce, dość często zdarza się, że przy burzy tej siły zorze są w stanie uwidocznić się nad północnymi regionami Polski i regionami na porównywalnych szerokościach geograficznych. W większej ilości przypadków do zórz nad Polską potrzeba burzy o kategorię aktywniejszej – kategoria G2 wiąże się tylko i aż z 50% szansą na wystąpienie zorzy polarnej widocznej z terenu Polski.
Burza kategorii G3 to burza silna, pojawia się przy wzroście indeksu Kp do 7. Występowanie zórz polarnych ogranicza się do 50 stopnia szerokości geomagnetycznej. Możliwe występowanie zórz nad najbardziej wysuniętymi na północ miejscami Polski, dość często także w większości kraju.
Burza kategorii G4 to burza ciężka, pojawia się przy wzroście indeksu Kp do 8. Występowanie zórz polarnych poszerza się do 45 stopnia szerokości geomagnetycznej. Możliwe występowanie zjawiska nad całą Polską i licznymi regionami Europy Środkowej.
Burza kategorii G5 to burza ekstremalna, pojawia się przy wzroście indeksu Kp do 9. Występowanie zórz polarnych poszerza się do 40 stopnia szerokości geomagnetycznej lub jeszcze bardziej.
Podobnie jak zorza polarna rozświetlająca przestrzeń na zewnątrz tak samo rozświetlana jest nasza wewnętrzna przestrzeń (co ludzkim okiem jest niewidoczne). Obierani jak cebula z masek iluzji stajemy się coraz bardziej klarowni i przejrzyści. W świecie ezoteryki nazywa się to krystalicznością.
Co się dzieje z nami podczas rozbłysków?
Rozbłyski słoneczne to przede wszystkim energia kosmiczna, która w większym lub mniejszym stopniu przyspiesza nasza transformację wnosząc nas na wyższe poziomy świadomości. Proces ten dotyczy nie tylko ludzi i samej planety ale także całej fauny i flory. Często zwiększona ilość dostępnej energii powoduje u nas podobnie jak w przypadku wzrostu częstotliwości wibracji i pulsu Ziemi zmiany w naszych ciałach mentalnym, emocjonalnym i fizycznym. Procesom transformacji poddawane są nie tylko nasze myśli, ukryte lub niewyrażone emocje i ciało fizyczne, które z racji największego zagęszczenia materii przechodzi ten proces najdłużej i nierzadko najbardziej odczuwalnie. Ale także inne bardziej subtelne płaszczyzny. To jakby próbować przepuścić prąd o napięciu 400 ( czasami o wiele większy do przewodu, który dotychczas przewodził jedynie 110. Więcej na temat objawów i jak sobie z nimi poradzić przeczytasz w poprzednim wpisie o zmianach pulsu Ziemi rejestrowanych przez Rezonans Schumanna
Bez względu na to na jakim lub którym poziomie świadomości jesteśmy za każdym razem możemy inaczej reagować na energię penetrującą nasze przestrzenie. Czasami odbywa się to delikatnie, subtelnie i prawie niezauważalnie. Czasami zadziewa się podczas snu a czasami będziemy tego doświadczać każdy indywidualnie przepuszczając przez swój pryzmat świadomości.
Pierwsza grupa energii, które do nas docierają to energię, których zadaniem jest oczyszczenie nas i naszych ciał z zalegających starych historii: powtarzających się jak zdarta płyta myślokształtów, zablokowanych i ukrytych emocji naszych własnych, czasami rodowych a czasami oczyszczamy z siebie energie kolektywne kraju w którym mieszkamy lub mieszaliśmy, społeczności w których żyliśmy, miejsc w których pracujemy, ale także tysiącletniej historii życia na Ziemi. Oczyszczane są też nasze emocje w szczególności złość, wstyd, żal, poczucie winy, smutek czasami w zupełnie nieoczekiwanym momencie. Oczyszcza się też fizyczne ciało szczególnie w obrębie głowy, brzucha, koniczyn. Może się to objawiać bólem zatok, katarem, bólem gardła, gorączką, oczyszczaniem poprzez wymioty lub przeczyszczeniem jelit, drętwieniem koniczyn (szczególnie odczuwanym rano) kołataniem serca, bólem stawów-szczególne kolan, stopy (nagłe skręcenia, złamania itp.)
Druga grupa energii to te, które „wywalają ze strefy komfortu” uwalniają z relacji lub miejsc, które przestały z nami (albo my z nimi rezonować). Pojawia się jak tornado burząc wszystko to co przez lata skrzętnie było tworzone ale co już nie służy (nawet jeśli nam się wydaje że nadal nam służy) lub co przestało być wkładem dobrem dla naszego dalszego życia. Powoduje rozpad z pozoru dobrych związków i relacji, rozpady rodzin, rozwody, separacje, rozstania przyjaciół, miany miejsca mieszkania, pracy itp tzw. nagłe zwroty akcji.
Trzecia grupa to energię „przebudzenia” – kody które przypominają nam kim jesteśmy. Te z kolei wyciągają z naszej nieświadomości na wierzch prawdę o nas naszych zdolnościach, potencjałach i umiejętnościach. To tak trochę jakby dotychczasowe życie spędzić w gabinecie krzywych luster w których codziennie się obracamy i nagle stanąć przez lustrem w którym objawiona jest cała prawda nas. Prawda o tym kim jesteśmy, kim byliśmy i kim będziemy – to tzw. momenty AHA. To jak gwiazdkowy prezent, który był przed nami ukrywany.
Czwarta grupa energii, które docierają do nas ze słońca to energię, których zadaniem jest „doładowanie” naszych ciał zupełnie nowymi kodami, nowymi potencjałami, nowymi umiejętnościami lub nowymi możliwościami, których dotychczas na Ziemi nie było. Stąd czasami trudność w rozpoznaniu co się z nami dzieje, uczucie odrealnienia. Wiem że coś się ze mną dzieje coś jest inaczej ale nie wiem co, nie umiem tego nazwać. Wiem że chce inaczej ale nie wiem jeszcze jak.
Piąta grupa energii to energie, których zadaniem jest zrównoważenie i zharmonizowanie naszej przestrzeni wewnętrznej z tym co na zewnątrz i odwrotnie. To dokładnie tak jak z naszym komputerem lub telefonem kiedy system wprowadza do nich nowe dane coś ulepsza, coś wyrzuca coś aktualizuje to dokładnie taką samą aktualizację przechodzimy my. Najczęściej dzieje się to w nocy podczas snu. Zdarza się że w ciągu dnia wtedy najczęściej nagle nie wiadomo z jakiego powodu potrzebujemy się położyć, odpocząć lub „wyłączyć z codziennej aktywności”.
Więcej będzie o tym w kolejnych wpisach. Warto pamiętać, że czasami te energię schodzą pojedynczo, czasami wszystkie na raz powodując chaos, zamieszanie, dezorientację, czasami chorobę. Te objawy są reakcją ciała fizycznego na „ciało obce”, które przekraczając granice dostaje się do naszej przestrzeni penetrując każdy centymetr i dokonując zmian.
Dla mnie cały ten proces można porównać do filiżanki pełnej fusów do której zaczyna się wlewać krystalicznie czysta woda. Czasami ta woda płynie kropelkami czasami strumieniami. Zanim filiżanka całkowicie się opróżni z tego wszystkiego co było na jej dnie, zanim się obmyje w tej wodzie i napełni na nowo i stanie krystaliczna potrzeba trochę czasu. Tak więc cierpliwość, zaufanie i osiedbanie są w tym procesie kluczowe. Dla jednych ten proces potrwa krótko, dla innych długo – dla każdego idealnie i dokładnie tyle ile ma być.
I najważniejsze aby w tym czasie zadbać o siebie i o swoje potrzeby ciała i ducha. Tylko tyle albo aż tyle.
I pamiętaj ten stan minie.
A Ty powrócisz do zdrowia, ale już inny.
Przemieniony
🌺
PS: Z Aniołami to jak z rozbłyskami na słońcu – robią swoją robotę dla naszego i całej planety najwyższego dobra w najlepszym dla nas miejscu, czasie i w najlepszy z możliwych dla nas sposób.
ZE SWOJEJ STRONY OFERUJĘ TEŻ POMOC W ZMIANIE I ŻYCIOWEJ TRANSFORMACJI POPRZEZ:
🌺 Masaż Lomi lomi nui, który ukoi przechodzące transformację ciało, wyciszy umysł i stworzy przestrzeń dla przebudzenia duszy.
🌺 Sesje Świadomości, dzięki którym uwolnisz zablokowane emocje i przyjrzysz się starym programom i przekonaniom
🌺Kąpiel w dźwiękach i wibracjach serca które kołyszą ciało, wyciszają umysł i koją duszę
Polecam też posłuchać PODRÓŻY I MEDYTACJI pomagających zintegrować połączenie ze Źródłem i zakotwiczyć schodzące energie
Inwestując w kawę ☕️ lub czekoladę 🍫możesz odwdzięczyć się za przeczytaną treść i jednocześnie zainwestować w moje projekty, które mają na celu poszerzanie świaDOMości.
🌺 D Z I Ę K U J Ę 🌺